Blog jako archiwum wydarzeń i przestrzeń wymiany doświadczeń
Otwierając lustro świadomości, zanurzamy się w głęboką ciszę, która odsłania przed nami najprawdziwsze oblicze naszego istnienia. To właśnie ta czystość umysłu staje się lustrem, w którym odbija się każdy niuans naszych emocji i myśli. Trening zen uczy nas, że oświecenie to nie jednorazowe przebłyski jasności, lecz nieustanny proces oczyszczania i odnajdywania równowagi, prawdziwa praca zaczyna się wtedy, gdy potrafimy utrzymać tę nieporuszoną świadomość, niezależnie od zgiełku codzienności.
Ostatni weekend okazał się był kolejną niezwykłą okazją, by wspólnie poszukiwać tego stanu spokoju. W malowniczych okolicznościach przyrody Gądkowa Wielkiego, z dala od miejskiego zgiełku, mieliśmy szansę praktykować weekendową medytację w nowym, wyjazdowym formacie. Te dwa dni to podróż w głąb siebie, pełna inspirujących wrażeń i przepływu wzajemnej energii. Każdy moment, od długich sesji medytacyjnych na poduszce, piękne spacery po lesie, przez ciche chwile relaksu przy herbacie matcha, aż po intensywne rozmowy w saunie i nocnej kąpieli w przeręblu, przypominał mi, jak ważne jest bycie tu i teraz. Rozmowy o praktyce, dzielenie się doświadczeniami i wzajemne wsparcie tworzyły atmosferę, w której każdy mógł poczuć się częścią większej całości – wspólnoty poszukiwaczy prawdy i wewnętrznej harmonii.
To doświadczenie uczy, że warto zaufać energii wspólnoty, nawet jeśli oznacza to wyjście poza strefę komfortu i odważne zanurzenie się w nieznane. Przebywanie razem, dzielenie się ciszą i autentycznymi emocjami, nie tylko wzmacnia naszą duchową drogę, ale również przypomina, że każdy z nas jest częścią czegoś znacznie większego. Dla początkujących, którzy mogą obawiać się rygorystycznych tygodniowych odosobnień, te krótsze, weekendowe sesshin są doskonałą okazją do rozpoczęcia tej pięknej przygody.
Zachęcam do kolejnych spotkań, gdzie na poduszce, w otoczeniu przyjaźni i wzajemnego wsparcia, każdy z nas może odnaleźć spokój, otwierając nasze serca i umysły na prawdziwą ciszę.
Wszystkim obecnym dziękuję za współtworzenie tych pięknych chwil.
Seigen
zdjęcia: Anna Kilyk















